TARTA Z KREMEM I OWOCAMI

To jedno z ulubionych ciast moich bratanków, z resztą nie tylko ich :o)
Zazwyczaj jak trafię na przepis, który w moim odczuciu jest idealny, zwłaszcza typu: podstawowy to już nie eksperymentuję z innymi. Tak też było i tym razem. Korzystam z tego przepisu od kilku lat, czas więc najwyższy by tu zagościł. Oryginał mam mocno zużyty, wydrukowałam go z jakiegoś bloga i na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie podać dokładnego źródła. Ciut go zmodyfikowałam. Oryginalny jest na 4 porcje, ja robię na 2.
Składniki na ciasto:
40 dkg mąki tortowej
10 dkg mąki krupczatki
5 dkg cukru pudru
30 dkg masła
2 żółtka
1 małe jajko (z większego odlewam ciut białka)
cukier waniliowy
Z podanych składników szybko zagniatam ciasto, dzielę na dwie części. Jedną od razu zamrażam na następny raz. Drugą wyklejam formę do tarty, najlepiej taką z wyjmowanym spodem. Ciasto jest elastyczne, nie trzeba go wałkować i później przenosić do formy. Formę z ciastem wstawiam do lodówki na przynajmniej pół godziny. Po schłodzeniu ciasto nakłuwam widelcem i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 175 – 180 stopni. Nie obciążam go niczym, ładnie się odpieka i bez tego. Piekę na jasnozłoty kolor, około 20 minut.
Po wystudzeniu spód tarty wyjmuję z formy, nakładam krem i owoce. Najczęściej robię taki krem jak do tiramisu Ulubione owoce to maliny i borówka amerykańska, ale daję też truskawki, jeżyny, porzeczki, poziomki…
Można oczywiście użyć innego nadzienia. W oryginalnej wersji jest krem patissiere (cukierniczy), podam więc poniżej i ten przepis.
Składniki na krem patissiere:
350 ml mleka
0,5 laski wanilii
80 g cukru
30 g mąki ziemniaczanej
4 żółtka
30 g masła
- Mleko zagotować z połową cukru i wanilią, odstawić.
- Ubić żółtka z resztą cukru na puszystą masę, ciągle ubijając dodać mąkę, a następnie powoli część mleka.
- Wlać masę do pozostałego mleka i ciągle ubijając gotować na wolnym ogniu aż krem uzyska konsystencję gęstego budyniu. Zdjąć z ognia.
- Dodawać powoli masło i mieszać trzepaczką, aż krem je wchłonie i będzie gładki.
Po przestygnięciu wyłożyć na wystudzony spód, na wierzch położyć owoce.
Do tego wpisu zabierałam się od dawna… Ponad rok temu, zrobiłam zdjęcia dokumentujące cały proces przygotowania tarty, poniżej więc instrukcja „obrazkowa” :o)