LINGUINE Z OLIWĄ Z BIAŁYCH TRUFLI

Poraz pierwszy od kilkunastu dni wyszłam dziś z pracy przed 16tą, a co najważniejsze nie zamierzam tam wracać do poniedziałku… Ostatnio pani Krysia powiedziała tak: „Pani Anito, z naszą pracą jest jak z gumką od majtek, rozciąga się, rozciąga… aż w końcu pęka…” Właśnie moja zamierza pęknąć. Nie mogę przyjąć więcej zleceń bo prawie nie wychodzę z biura, a jeśli już wyjdę to i tak wieczorem łączę się z biurowym serwerem i po cichu przeklinam rozwój technologiczny…
Ponieważ jednak ma być kulinarnie, więc przechodzę do sedna. W takie dni, gdy głowę mam zaprzątniętą cyferkami, a dziecię marudzi: „Mamo…. ugotuj mi COŚ” najczęściej wybieram makaron. Lubimy włoską kuchnię, zwłaszcza za jej prostotę. Przygotowanie makaronu zabiera naprawdę niewiele czasu, praktycznie tyle ile potrzeba na jego ugotowanie. Ostatnio najczęściej robię linguine z oliwą z białych trufli. Przepis pochodzi z tej książki Nigelli Lawson KUCHNIA: przepisy z serca domu, choć ciut go zmodyfikowałam.
Ważne jest żeby było prosto i smacznie, a do tego potrzebne są dobre składniki. Moje najnowsze kulinarne odkrycie to oliwa z białych trufli. Nie miałam pojęcia, że jest aż tak aromatyczna. Naprawdę warto zainwestować w buteleczkę tej oliwy, bo do dania potrzeba dosłownie kilka kropli, więc starczy na długo, a jak dla mnie, daje niesamowity smak.
Składniki na 2 porcje, choć to zależy od apetytu…:
200 g makaronu linguine – wstążek, które w opisie mają, że jest to makaron jajeczny
1 jajko
3 łyżki gęstej, tłustej śmietany
3 łyżki utartego parmezanu lub pecorino
1 łyżka masła
sól i świeżo zmielony biały pieprzy – do smaku
kilka kropli oliwy z białych trufli
Makaron gotuję w osolonej wodzie, al dente. W tym czasie w miseczce mieszam składniki sosu: śmietanę, jajko, ser, oliwę i przyprawy.
Przed odcedzeniem makaronu odlewam trochę wody do kubka. Odcedzony makaron ponownie wkładam do garnka, dodaję masło i łyżkę wody. Dokładnie mieszam, aż masło się rozpuści.
Następnie do makaronu wlewam sos i mieszam, dopóki makaron nie będzie delikatnie i starannie nim pokryty.
Próbuję i ewentualnie doprawiam solą, pieprzem lub oliwą.
Gotowe!