TARTA Z ŁOSOSIEM

Od pewnego czasu polubiłam tarty, te na słodko jak i te wytrawne. Słodkie to idealny deser do kawy, a wytrawne to ciepła kolacja dla kilku osób. Przez jakiś czas poszukiwałam idealnego spodu. Jeśli chodzi o słony najbardziej pasuje mi ten znaleziony na blogu Kwestia Smaku.
Nadzienie robię różne: z krewetkami, kurkami, łososiem, szpinakiem… Kiedy w czasie wakacji gościłam na kolacji Elę z Adamem przygotowałam tartę w poniższej wersji, będącej moją modyfikacją przepisów znalezionych na Kwestii Smaku. Bardzo im smakowała, a mnie zawsze cieszy kiedy goście są zadowoleni :o)
Ciasto kruche:
• 250 g mąki (pszennej tortowej)
• 150 g masła, schłodzonego
• 1 łyżeczka soli
• 1 jajko
• 1 łyżka wody
Do tarty o średnicy 24 cm wykorzystuję połowę ilości ciasta. Resztę można przechować w lodówce przez 7 dni lub zamrozić na 3 miesiące.
Nadzienie:
400 g filetów z łososia
400 g szpinaku świeżego lub mrożonego
250 g serka mascarpone
150 g gęstej, kwaśnej śmietany 18%
2 jajka
sól, pieprz
Przygotowanie:
Ciasto kruche:
Mąkę przesiać na stolnicę lub blat kuchenny usypując wzgórek. Zrobić w nim wgłębienie, dodać pokrojone w kosteczkę masło, sól oraz wbić jajko. Zagarniać palcami mąkę do środka, rozcierając ją palcami z masłem. Wlać 1 łyżkę wody i szybko łączyć składniki w kulę. Ciasto jeszcze przez chwilę powyrabiać, aż będzie gładkie. Podzielić na dwie części, zawinąć w dwa kawałki przeźroczystej folii i włożyć do lodówki na godzinę. Jedną część można też od razu zamrozić.
Wyjąć z lodówki ciasto i rozwałkować je na podsypanej mąką stolnicy na placek o średnicy nieco większej niż średnica formy. Zawinąć ciasto na wałek i tak przenieść je do formy (jeśli ciasto będzie się rwało, można jego kawałkami wylepić formę). Ciastem wyłożyć dno i boki formy. Spód podziurkować widelcem, wstawić do lodówki na czas nagrzania się piekarnika do 190 stopni. Warstwa ciasta jest dosyć cienka, ale dzięki temu jest idealne :o)
Formę nakryć kawałkiem papieru do pieczenia, tak aby zakrywał również boki tarty. Na wierzch wysypać suchą fasolę, ryż lub migdały, rozprowadzając je równomiernie po całej powierzchni tarty. Wstawić ją do nagrzanego piekarnika i piec przez 15 minut, następnie usunąć papier wraz z obciążeniem i piec przez kolejne 12 – 15 minut na lekko złoty kolor. Wyjąć z piekarnika i ostudzić.
Nadzienie:
Świeży szpinak opłukać pod bieżącą wodą, oderwać łodyżki pozostawiając same liście. Połowę szpinaku włożyć na dużą patelnię i podgrzewać na większym ogniu mieszając, aż zwiędnie, zdjąć z patelni i ostudzić. To samo zrobić z drugą połową szpinaku. Szpinak odcisnąć dokładnie z wody i grubo posiekać. Mrożony szpinak rozmrozić i dokładnie odcisnąć z wody, posiekać.
Filety z łososia opłukać, odciąć skórę i pesetą wyjąć ości. Oprószyć solą i posmarować oliwą z oliwek, zgrillować, ugotować na parze lub w mleku (nie przesuszyć łososia, ma być soczysty i miękki).
Przygotować sos miksując jajka serek mascarpone i śmietanę. Doprawić solą i pieprzem.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Na upieczony spód wyłożyć kawałki łososia na przemian ze szpinakiem, całość zalać sosem. Tartę wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 30 – 35 minut, aż masa delikatnie zetnie się, ale głównie przy brzegach i na wierzchu.
Podawać lekko przestudzoną.
Kruchy spód można przygotować nawet dzień wcześniej. Gdy jest dobrze ostudzony ciasto nie nasiąka sosem podczas zapiekania i jest smaczniejsze. Jeśli przypadkiem zostanie kawałek tarty z kolacji to zabieram go do pracy na drugie śniadanie, zjadam na zimno, choć podgrzanie w mikrofali za bardzo jej nie szkodzi…
A na zdjęciu jest tarta z krewetkami i pomidorami koktajlowymi… :o)