KRUCHE Z OWOCAMI SEZONOWYMI

W piątek robiłam ostatnie przedświąteczne zakupy i zupełnie przypadkiem trafiłam na pierwszy, w tym roku, rabarbar! Nie mogłam mu się oprzeć… Co prawda w lodówce czekał już sernik cytrynowy przygotowany na wieczorne spotkanie z przyjaciółmi, ale przecież blaszka kruchego nie zaszkodzi… Tym sposobem tegoroczny sezon na kruche z owocami uznaję za otwarty! :o)
Znam kilku fanów tego ciasta, do których oczywiście także się zaliczam. Jego niewątpliwą zaletą jest to, że nie wymaga długiego czasu przygotowania i można je serwować jeszcze ciepłe, czyli zawsze zdążymy je przygotować, gdy goście prawie w drzwiach… Sezon na kruche zaczynam rabarbarem właśnie, później piekę je z morelami, wiśniami i śliwkami. W tych wersjach jest najlepsze. Ważne jest by placek był naprawdę cieniutki, pokryty sporą warstwą owoców a kruszonka zrobiona koniecznie na maśle.
Składniki na spód:
12,5 dkg margaryny (używam KASI)
0,5 szk. cukru
1,5 szk. mąki tortowej
2 żółtka
1 jajko
1 łyżka kwaśnej, gęstej śmietany (używam 18% z Piątnicy)
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 kg owoców
Kruszonka:
1 część masła
1 część cukru
2 części mąki (czasami 1 część mąki zastępuję mielonymi migdałami, orzechami włoskimi lub laskowymi)
cukier waniliowy – 8g
Z podanych składników zagniatam ciasto, proszek do pieczenia mieszam wcześniej ze śmietaną i dopiero po chwili łączę z pozostałymi składnikami. Mimo, że kruche wymaga zazwyczaj chłodzenia ja w tym przypadku nigdy tego nie robię. Od razu wylepiam nim cienką warstwę na spodzie blaszki. Używam takiej o wymiarach 38 x 23, wykładam ją pergaminem. Proponuję skorzystać z blaszki o takich lub podobnych wymiarach. Ciasto jest dość miękkie i jeśli klei się do rąk to posypuję je po wierzchu odrobiną mąki, wtedy łatwiej je rozłożyć.
Rabarbar kroję na 0,5 cm kawałki, wiśnie dryluję, z moreli bądź śliwek usuwam pestki. Do ciasta używam około 0,5 kg tak przygotowanych owoców. Wiśnie czy rabarbar wysypuję na spód i równomiernie rozkładam. Morele lub śliwki układam połówkami na cieście, przecięciem do góry. Rabarbar i śliwki posypuję lekko cynamonem, a wiśnie 10 dkg migdałów w słupkach.
Owoce posypuję kruszonką. Dawno temu kolega ciastkarz nauczył mnie proporcji, którą zapisałam wyżej. Jeśli chodzi o ciasta to uważam, że częścią sukcesu przy ich przygotowaniu jest precyzyjne odmierzanie składników. Jedyne odstępstwo od tej zasady robię dla kruszonki właśnie. Na taką blaszkę robię ją wykorzystując 10 dkg masła, pozostałe składniki odmierzam mniej więcej…
Ponieważ ciasto jest cieniutkie, trudno piec je do ”suchego patyczka”. Piekę je więc w temperaturze 170 stopni C (piekarnik z termoobiegiem i grzaniem od dołu) około pół godziny, aż kruszonka nabierze złocisto-brązowego koloru.
Studzę na kratce. Jest pyszne lekko ciepłe, ale na zimno też dobrze smakuje, spróbujcie :o)