Miesiąc: listopad 2010

ZUPA MARCHEWKOWA

ZUPA MARCHEWKOWA

Lubię niedziele… i pewnie nie jestem w tym odosobniona :o). Przede wszystkim dlatego, że to dzień wolny od pracy, przeważnie… Jednak dla mnie to głównie dzień kiedy możemy spotykać się na obiedzie w większym gronie rodzinnym czy przyjaciół, a że gotowanie to mój konik… Taka […]

RISOTTO Z CHEDDAREM

RISOTTO Z CHEDDAREM

Benek jest fanem Nigelli Lawson, a ja nie ukrywam, że też lubię korzystać z jej przepisów. Wiele z nich jest „łatwa w obsłudze”, więc czasem Benek z powodzeniem oddaje się kulinarnej pasji. Właśnie to risotto gotuje nam od czasu do czasu. Poniższy przepis, z NIGELLA […]

CHLEBEK BERLIŃSKI

CHLEBEK BERLIŃSKI

W miniony weekend odwiedziłam z rodziną jedno z moich ulubionych miejsc w Europie – Berlin. Miasto powoli przygotowuje się do świąt bożonarodzeniowych, na drzewach mocowane są lampki, budują świąteczne jarmarki, gdzie nie gdzie widać już udekorowane sklepy. W STRABUCKSIE wypiliśmy kawę w zimowych smakach: piernikową i pralinkową… Pomyślałam więc, że pierwszy przepis z serii ciasteczkowych to będzie właśnie przepis na chlebek berliński.

W mojej rodzinie nie istniała tradycja pieczenia adwentowych ciasteczek. Pamiętam jednak, że kiedy wiele lat temu spędzałam Sylwestra w Wiśle bardzo przypadły mi do gustu drobne ciasteczka serwowane na deser czy do kawy, a przechowywane przez gospodynię w wielkim pudle. Od kilku lat sama je wypiekam. Pierwsze przepisy, z których korzystam do dziś, znalazłam w niemieckiej BURDZIE. Tradycyjnie, pod koniec listopada, kupuję jej wydanie specjalne, w poszukiwaniu inspiracji… Co roku wypróbowuję nowe przepisy, ale przygotowuję też żelazny zestaw ciastek, do których należą również prezentowane dzisiaj.  Chlebek łatwo się piecze, bo w postaci placka, który kroi się w romby po upieczeniu, kiedy ciasto trochę przestygnie. Dobrze jest upiec go wcześniej, nawet dwa tygodnie przed świętami i przechowywać w puszce, wtedy kruszeje i rozpływa się w ustach… pychota.

Składniki na ciasto:

2 jaja

4 łyżki brązowego rumu

250 g cukru

100 g gorzkiej czekolady startej na drobnej tarce

szczypta soli

200 g miękkich bakalii pokrojonych w kostkę (najlepiej: kandyzowana skórka pomarańczowa i cytrynowa, morele, rodzynki, żurawina, wiśnie)

250 g mąki

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżka cynamonu

Lukier:

100 g cukru-pudru

2 łyżki soku z cytryny

Sposób wykonania:

1.jajka i rum ubić na pianę

2.stale miksując dodać: cukier, czekoladę, sól, bakalie, mąkę, proszek do pieczenia, cynamon

3.ciasto rozsmarować w blasze o wymiarach 40 x 28, na pergaminie, wygładzić wierzch, najlepiej wilgotną dłonią

4.piec około 15 min w temperaturze 170 stopni

5.utrzeć lukier, rozsmarować na gorącym cieście

6.przestudzone ciasto pokroić w romby

MEKSYKAŃSKIE A INACZEJ KEKS

MEKSYKAŃSKIE A INACZEJ KEKS

W tym tygodniu Benek pokazał mi w telewizji świąteczną reklamę Coca-Coli, więc można uznać sezon świąteczny za otwarty… :o) Co prawda ciasto na pierniczki dojrzewa, a jedne są już nawet upieczone i w dodatku prawie zjedzone, ale do sezonu ciasteczkowego pozostało jeszcze kilka dni. W […]

MUFFINKI CZEKOLADOWE

MUFFINKI CZEKOLADOWE

Piekę je od tak dawna, że nie pamiętam nawet skąd mam ten przepis… W wersji oryginalnej był z bakaliami, domowo zmodyfikowaliśmy go i teraz dodaję wiśnie – w sezonie świeże, poza nim odsączone wiśnie drążone lub mrożone oraz słupki migdałowe – płatki są za delikatne […]

MUFFINKI  BANANOWE

MUFFINKI BANANOWE

Dojrzałe, a wręcz przejrzałe banany można jedynie uratować używając ich do słodkich wypieków. Najprościej do muffinek, które szybko się przygotowuje i zazwyczaj smakują wszystkim,  a przede wszystkim dzieciom. Prawie dwadzieścia lat temu charakterystyczną formę do muffinek przywiózł mi kolega ze Stanów Zjednoczonych, wtedy to było „coś”, teraz taką blaszkę można kupić bez problemu w Polsce. Poniższy przepis pochodzi z książki NIGELLA EKSPRESOWO, którą wybrałam sobie w prezencie gwiazdkowym i bardzo jestem z niej zadowolona :o).

Składniki:

3  duże, bardzo dojrzałe banany

1/2 szk. oleju roślinnego

2 jajka

250 g mąki

100 g drobnego cukru

1/2 łyżeczki sody oczyszczonej

1 łyżeczka proszku do pieczenia

150 g kawałków czekolady lub toffi

Banany rozgnieść widelcem na gładką masę. Do miski wlać olej, dodać jajka i ubić widelcem. Dodać suche składniki oraz banany, wymieszać. Na końcu dodać kawałki czekolady lub toffi. Można nie dodawać nic, wtedy moje dziecię jest zadowolone najbardziej…

Muffinki najłatwiej porcjuje się i wkłada w papierowe papilotki przy pomocy łyżki do lodów.  Z tej porcji wychodzi 12 muffinek, czyli jedna blaszka.

Piec około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 170 stopni C

 

P.S. Aneta wyszukała te papilotki… Uważam, że muffinki prezentują się w nich znakomicie :o)

PIECZONE ZIEMNIAKI Z PESTO

PIECZONE ZIEMNIAKI Z PESTO

Ulubione ziemniaki mojego syna. W ten weekend przygotowałam je właśnie na prośbę Benka. Sama też za nimi zatęskniłam, bo tej jesieni jeszcze ich nie przyrządzałam. Przepis pochodzi z KUCHNI WŁOSKIEJ wydanej przez Parragon. Ziemniaki mogą być daniem głównym, zwłaszcza gdy farsz wzbogacimy o szynkę czy […]