„WYCZESANY” INDYK

„WYCZESANY” INDYK

Tak wiem, to nie jest fotogeniczna potrawa, ale przecież chodzi o smak 😀To idealne danie na taki dzień jak dziś, kiedy chcemy zjeść dobry obiad, ale też i poodpoczywać nie spędzając w kuchni zbyt wiele czasu. Minimalny wysiłek i tylko trochę cierpliwości w oczekiwaniu na maksymalny efekt końcowy. Oryginalny przepis zaczerpnęłam od www.chillebite.pl Jakiś czas temu zakupiłam wolnowar i kiedy przeczesywałam internet w poszukiwaniu przepisów trafiłam właśnie na ten. Lubimy indyka, a w tej wersji bardzo nam smakuje. Podaję go najczęściej z kaszą pęczak, zdarzyło mi się z kluskami śląskimi, można go też zapakować do bułki.

Składniki, na posiłek dla 4-6 osób:

około 1,2 kg udźca indyka

300 g śliwek węgierek (dziś z braku węgierek użyłam innych)

2 duże ząbki czosnku (ok 10 g) przeciśnięte przez praskę

1 łyżeczka soli

1/3 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu

1 łyżeczka słodkiej papryki

1 łyżeczka suszonego imbiru

1/2-1 łyżeczki chilli

1 łyżeczka suszonego estragonu

15 g oliwy lub oleju

80 g koncentratu pomidorowego

Czasami udaje mi się kupić taki udziec już bez skóry i kości, ale jak nie to w pierwszej kolejności właśnie je usuwam, zostawiając samo mięso. Śliwki kraję na ćwiartki i układam na dnie wolnowara. Pozostałe składniki mieszam uzyskując pastę-marynatę. Nacieram nią mięso i układam na śliwkach. Włączam wolnowar w pozycji HIGH na około 6 godzin. Mniej więcej co godzinę zaglądam do garnka, żeby obrócić mięso. Jest gotowe kiedy łatwo daje się poszarpać widelcem na mniejsze części. Pewnie dałoby się przygotować go też w piekarniku, w niskiej temperaturze, ale nie próbowałam. Jeśli jednak posiadasz na stanie wolnowar to polecam bardzo😉

print