OMLET BISZKOPTOWY MAMY

OMLET BISZKOPTOWY MAMY

Taki omlet pamiętam „od zawsze”. Dziś wiem, że nazywa się biszkoptowy i jest jednym z możliwych wariantów, ale kiedyś innych po prostu nie znałam. Mama najczęściej robi nam go na obiad, tak jak i dziś. Najbardziej lubię ze świeżymi owocami: truskawkami, jagodami, malinami. Czasem zajadam tylko z cukrem-pudrem. Zawsze będzie kojarzył mi się z Mamą i Agą, która za nim przepada :o)

Składniki na jeden średni omlet:

2 jajka

1 czubata łyżka mąki pszennej

szczypta soli

1-2 łyżki masła

Dla większych łasuchów i Agi omlet należy przygotować z 3 jajek i 1,5 łyżki mąki…

Białka oddzielam od żółtek. Ubijam je ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodaję żółtka i mąkę, delikatnie mieszam. Na średniej wielkości patelni rozgrzewam masło. Temperatura nie może być za wysoka, bo tłuszcz zacznie się palić.

Masę ostrożnie wykładam na patelnię rozprowadzając ją równomiernie.

Dalej nigdy nie robiłam sama, więc wkracza Mama :o) Przykrywa omlet pokrywką i smaży chwilę, na złoty kolor. W tym czasie omlet ciut podrośnie. Teraz najtrudniejszy moment: przy pomocy szerokiej łopatki przewraca go na drugą stronę i chwilę dopieka. Jeśli masło z patelni całe się wchłonie przy smażeniu pierwszej strony to trzeba trochę go dołożyć.

print